O powstawaniu mozajek ceramicznych w Medyńskim Kościele
„Kościół jest też zdobiony gliną. Władysława Prucnal z Andrzejem Rutką {Rutą} to oni robili takie płytki, a kto palił wazanki to oni te płytki przynosili, oni kładli do pieca, wypalali i potem zanosili do kościoła. (…) Tu jeden garncarz był. Numer w numer tutaj wszyscy robili. (…) Był jeden Pan czy Pani {architekci}, przyszli i oni to ubierali. Trza było tych płytków dużo, trza było wypalać. Ta jeden to tak nie pali dużo, bo trza było między tymi wazankami układać”.
Anna Welc, Medynia Głogowska
„Ale to każde garncarze to robili, my też to robili i wypalali. Dawało się to do kościoła (...) no ale później to już dawał ksiądz już taki wzór tej płytki(...) każdy swój wypalał.”
Janina Kot, Medynia Głogowska